Pierwszy weekend czerwca to poważnie opóźniony początek ostatniego etapu rozgrywek Super League 1 w sezonie 2019/2020, czyli play-off i play-out.
Rozegraniu baraży przeciwstawiał się Panathinaikos Ateny, co jest w pewnym sensie zrozumiałe, bo „Koniczynki” szans na mistrzostwo kraju nie mają, a i europejskie puchary nie będą im prawdopodobnie dane. Jeszcze przed rozpoczęciem pandemii koronawirusa włodarze klubu walczyli w UEFA o zmniejszenie o rok trzyletniej kary wykluczającej PAO z gry w Europie. Niestety zamieszanie powstałe w marcu przystopowało walkę stołecznego klubu i wszystko pozostało w punkcie wyjścia.
PAOK Saloniki i Olympiakos Pireus, choć najmocniejsze sportowo niestety bardziej skupiły się w ostatnim czasie na walce ze sobą. Olympiakos „wywalczył” dla salonickiego rywala siedmiopunktową karę i tym samym jest bardzo bliski odzyskania mistrzostwa Grecji. Przed rozpoczęcim play-off obie drużyny dzieli aż czternaście punktów, ale PAOK nie odpuszcza i walczy o odzyskanie połowy z nich w Sportowym Sądzie Arbitrażowym (CAS) i ponoć ma bardzo wiarygodnych świadków, którzy mogą zapewnić salonickiemu klubowi sukces w tej walce.
AEK Ateny nastawił się na walkę o kwalifikacje do Ligi Mistrzów. W tym momencie ma punkt straty do drugiego PAOK-u i duże szanse na sukces. Jednak dużo zależeć będzie od decyzji CAS w sprawie konfliktu PAOK – Olympiakos. Nie mniej jednak podopieczni Massimo Carrery dobrze i spokojnie przepracowali ostatnie tygodnie i nie będą zmieniać swoich postanowień. Ateński klub wychodzi z założeniem – Patrzmy na siebie, a nie na innych.
Swoje problemy od dłuższego czasu ma Aris Saloniki, który za zaległości wobec były zawodników dostał od FIFA zakaz transferowy i teraz skupia się, by te zaległości spłacić, a nie będzie to takie łatwe, bo do spłaty jest blisko 1,5 miliona euro. Zresztą teraz celem numer jeden salonickiego klubu nie są play-offy, a walka o Puchar Grecji.
Walka o utrzymanie w Super League 1 wydaje się być jeszcze mniej emocjonująca. Panionios GSS, który z jedenastoma punktami zajmuje ostatnie miejsce ma stratę sześciu punktów do Panaitolikosu Agrinio. Niestety ostatnio Grecki ZPN nałożył karę odjęcia sześciu punktów za zaległości finansowe wobec dwóch były piłkarzy Manolisa Siopisa i Karima Ansarifarda. Punkty zostaną zwrócone jeśli klub spłaci zaległości. Jednak już sam fakt nie może działać pozytywnie na drużynę, której szanse bardzo poważnie zmalały.
Nieco emocji może przynieść walka o uniknięcie barażu z drugą drużyną Super League 2. W tym momencie Panaitolikos ma tylko punkt straty do Xanthi AO. Zaś „Królowa Tracji” ma dziewięć punktów straty do kolejnej drużyny. Zatem prawdopodobnie te dwie drużyny stoczą bój o bezpieczne miejsce. Drużyna z Ksanti z powodu ognisk koronawirusa w regionie swoją korespondencyjną walkę rozpocznie później, co może być dodatkowym atutem.
Zasadność wznowienia sezonu jest dyskusyjna. Same pojedynki wydają się być bardzo atrakcyjne, jednak taka walka bez kibiców i dla wielu drużyn bez wyraźnego celu nie może przynieść zbyt wielu emocji. Ale mylić się jest rzeczą ludzką i oby tak w tym przypadku było.
Pierwsza kolejka barażów
Play-off
Aris Saloniki – OFI 1925 (sobota – 20:30)
PAOK Salniki – Olympiakos Pireus (niedziela – 18:30)
AEK Ateny – Panathinaikos Ateny (niedziela – 20:30)
Play-out
Panionios GSS – Volos NFC (sobota – 18:15)
AEL – Asteras Tripolis (niedziela – 18:15)
PAS Lamia 1963 – Panaitlikos Agrinio (poniedziałek – 19:00)
Xanthi AO – Atromitos Peristeri (przełożony)