PAS Lamia 1964 wygrał po dogrywce 1:0 z Arisem Saloniki w meczu rewanżowym ćwierćfinału Pucharu Grecji i zapewnił sobie awans do półfinału rozgrywek.
To był trzeci w ostatnim tygodniu mecz pomiędzy tymi drużynami. W dwóch pierwszych rozegranych w Salonikach padł bezbramkowy remis. W Lamii po 90 minutach również nie było bramek. Tym samym o awansie z tej niezwykle wyrównanej pary decydowały dodatkowe minuty dogrywki i to te ostatnie, w których nie brakowało emocji.
Aris jeszcze w pierwszej części mógł wyjść na prowadzenie, ale w 17. minucie po bardzo kontrowersyjnej decyzji sędziego o przyznaniu gościom rzutu karnego, tej okazji nie wykorzystał Aboubakar Kamara, który z jedenastego metra nie trafił w bramkę. W 118. minucie pojedynku broniący się gospodarze nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie. Kostas Provydakis zagrał piłkę z kornera, a Adam Tzanetopoulos głową trafił do siatki. W ostatnich sekundach dogrywki goście wywalczyli rzut karny, ale strzał Bruno Gamy obronił Bojan Šaranov.
