PAS Giannina zremisował w pierwszym niedzielnym spotkaniu 17. kolejki greckiej ekstraklasy z Panathinaikosem Ateny 0:0.
Obie ekipy „przywitała” bardzo kiepskiej jakości murawa. Początkowo dużo lepiej na tej powierzchni radzili sobie gospodarze. W 7. minucie w górny róg z ostrego kąta przymierzył Fotis Georgiou, ale piłka wyszła tuż obok okienka bramki gości. Dwie minuty później Quincy Owusu-Abeyie strzelił z kilkunastu metrów, Karim Fegrouche skutecznie, ale dość niepewnie przyblokował Ghańczyka. W następnej akcji w pole karne PAO wpadł Brana Ilić, ale Orestis Karnezis wyszedł z bramki w najlepszym momencie i zablokował ciałem strzał Serba. Później przez kilkadziesiąt minut gra toczyła się od pola karnego do pola karnego, dopiero w końcówce tej pierwszej odsłony było nieco ciekawiej. W 40. minucie Tomas De Vincenti uderzył zza pola karnego o ziemi w długi róg bramki, ale piłka przemknęła tuż obok słupka. Kilkadziesiąt sekund później Quincy drugi raz spróbował swych sił z dystansu, ale strzał po zrytej ziemi okazał się łatwym łupem dla marokańskiego golkipera gospodarzy.
Pierwsze półgodziny drugiej części spotkania to walka, faule i żółte kartki. W 68. minucie wybuchła petarda i sędzia na chwilę przerwał zawody. Tuż po wznowieniu meczu fantastycznie uderzył z woleja De Vincenti, a nieco zaskoczony Karnezis intuicyjnie zdołał wybić futbolówkę ze światła bramki. W 82. minucie z dużym poświęceniem urwał się rywalowi De Vincenti, Argentyńczyk uderzył z dystansu, ale piła nabrała rotacji i wyszła tuż obok bramki. W 88. minucie Nikos Korovesis wykończył z pierwszej piłki podanie z lewej strony Stavrosa Touskalasa, piłka zmierzała pod poprzeczkę, ale golkiper Panathinaikosu z dużym wyczuciem wybił ją nad poprzeczkę. W doliczonym czasie gry tuż obok słupka uderzył głową Tsoukalas.
[match id=1555] ż.k. Paul Keita, Nikos Korovesis – Ibrahim Sissoko, Pape Habib Sow, Toche, Quincy Owusu-Abeyie, Andre Pinto
PAS
Karim Fegrouche, Marios Oikonomou, Anastasios Pantos, Alexios Michail, Brana Ilić (76′ Emiljano Vila), Tomas De Vincenti, Fotis Georgiou (82′ Evripidis Giakos), Paul Keita, Stavros Tsoukalas, Dimitrios Kolovetsios, Nikos Korovesis (90′ Giorgos Niklitsiotis)
Panathinaikos
Orestis Karnezis, Ibrahim Sissoko (89′ Kosta Barbarousis), André Pinto, Vitolo, Charis Mavrias (83′ Bruno Fornaroli), Toché, Giourkas Seitaridis, Pape Habib Sow, Stergos Marinos, José Manuel Velázquez, Quincy Owusu-Abeyie (58′ Zeca)
Vazelos
Pierwsze 30 min. to zdecydowana przewaga gospodarzy, sporo ruchu z ich strony – zabrakło jedynie gola żeby udokumentować swą dominację. Obrona PAO niespecjalnie dobrze się ustawiała wobec graczy ofensywnych PAS. Dopiero jak gospodarze się „wyszumieli” coś ruszyło do przodu w grze Panathinaikosu. To chyba był najlepszy kwadrans tego meczu w wykonaniu Koniczynek. Z każdą kolejną minutą boisko było w gorszym stanie i nie ułatwiało gry obu zespołom. Dość zabawnie wyglądała sytuacja kiedy Vitolo bez pardonu zaatakował De Vincentiego i potem gdy zorientował się kogo faulował od razu zaczął go głaskać i przepraszać zdając sobie sprawę, że mógł zrobić krzywdę swojemu przyszłemu koledze (?) z drużyny. Zawodnikiem meczu zdecydowanie De Vincenti. Ciągle pod grą, kiedy trzeba to strzelał, dobrze starał się obsługiwać kolegów – do pełni szczęścia zabrakło mu gola. Na wyróżnienie zasługuje także Karnezis. PAO natomiast totalnie bez pomysłu na grę z przodu – żal patrzeć było na poczynania ofensywne. Brakuje kreatywnych graczy oraz napastnika z prawdziwego zdarzenia. Najbardziej „w oko” wpadł mi Sow jeśli chodzi o występ najgorszy. Trochę zdziwiłem się decyzją o ściągnięciu z murawy Quincy’ego. Jeśli ktoś miałby tę drużynę „pociągnąć” to w mojej ocenie właśnie on. Tłumaczyć to mogę jedynie otrzymaną chwilę wcześniej żółtą kartką, w ocenie Fabriego być może przez nadmiar energii, mógł obejrzeć drugą żółtą. Z przebiegu meczu trzeba się cieszyć z tego punktu i zachowanego czystego konta.
fentagin
De Vincenti kawał pomocnika,najlepszy na boisku.PAO tego japończyka to ściągnęło chyba tylko po to by nauczył wszystkich harakiri…Jakby ktoś powiedział mi kilka lat temu ,że już wkrótce doczekam czasów że PAO będzie walczyć o utrzymanie to bym pomyślał że mocno się uderzył…tymczasem tak to zaczyna wyglądać.
Leszek
De Vincenti to jedyny efektywny i efektowny piłkarz tego meczu. Porównałbym go do Sebastiana Leto..
fentagin
Tylko że Leto dla PAO to już historia…Co do tego że De Vincenti był najlepszy to nie ulega wątpliwości ,ale myślę że fajne zawody zagrał Korovesis (taki cichy bohater numer dwa);)
Leszek
Korovesis to według mnie jedno z objawień sezonu, podobnie resztą jak Alexandros Perogamvrakis. Jak będę miał czas to może zrobię takie zestawienie..
fentagin
Celnie ujęte-objawienia.Zestawienia ciekawy pomysł bo faktycznie w wielu drużynach ”wybuchło”kilka greckich bomb… 🙂