We wtorek władze drugiego i trzeciego szczebla rozgrywek greckiej ligi ogłosiły podział drużyn na grupy, jaki będzie obowiązywał w nowym sezonie Football League.
Ciekawostką jest rozłączenie dwóch drużyn z Wolos. Olympiakos za sprawą głosowania trafił do grupy południowej, a Niki grać będzie w grupie północnej. Sezon rozpocznie się 29 września.
Grupa Północna
APS Zakynthos, PAE Kerkyra, Niki Volou, PAE Iraklis 1908, AO Kavala, GAS Aiginiakos, Tyrnavos 2005, Anagennisi Karditsas, Ethnikos Gazorou, Doxa Dramas, Pierikos SFK, Anagennisi Gaiannitson, Apollon Kalamarias, AMS Vataniakos
Grupa Południowa
Olympiakos Volou, Fokikos Amfissa, Panachaiki GE 2005, Panaigialeios GS, Iraklis Psachnon, Vyzas Megaron, APO Fostiras, Acharnaikos AO, AO Episkopis, AO Asteras Magoulas, Paniliakos Pirgos, AO Chania, AO Glyfadas, GS Kallithea
fentagin
Jak dla mnie grupa północna wydaje się silniejsza.Sam pomysł rozbicia FL na dwie grupy moim zdaniem to niewypał,bo osłabi to poziom rozgrywek.Kryzys- kryzysem ale trzeba było może właśnie dlatego zostawić jedną grupę aby drużyny ”nauczyły się”radzić w takich sytuacjach finansowo i przetrwały na profesjonalnym poziomie te które mają stabilne podłoże ekonomiczne.Myślę że góra dwa sezony i będą zmiany w rozgrywkach.Skrócą GSL i zlikwidują te chore baraże,oraz połączą znów FL w jedną grupę.
Leszek
Od razu odpowiadam 🙂 Ekonomiczny poziom drużyn poniżej Super League jest tragiczny. Od kilku tygodni kluby walczyły, by w ogóle zagrać i to gdziekolwiek. W pewnym momencie pojawiła się opcja jednej grupy w drugiej lidze, bo kilka drużyn kalkulowało swoją sytuację,a kilka kolejnych bliskich było rezygnacji, ale ostatecznie udało się im uzbierać pieniądze na start, co nie oznacza, że w środku sezonu nie zrezygnują, a jest to bardzo prawdopodobne. Wydaje mi się, że najbardziej wygrani będą ci, co rozpoczną sezon w trzeciej lidze czyli AEK Ateny, Panserraikos Serres i AE Larisa 1964.
Bodajże od sezonu 2015/2016 wszystko wróci do poprzedniej opcji czyli 16 drużyn w Super League i 18 w Football League.
Vazelos
Dla mnie tylko głupota z podziałem ligi, a już w ogóle historia z Volos to jest parodia. Jeden z najciekawszych meczów sezon nie zostanie rozegrany. Same złe decyzje w moim odczuciu.
Leszek
Wszystko zaczęło się od powrotu Olympiakosu Volou, AO Kavala i Iraklisa. Zwiększenie Super League to właśnie efekt przywrócenia tych drużyn do Football League, które wymusiły na lidze zwiększenie liczby drużyn obdarowanych awansem do pierwszej ligi. Zaś ilość drużyn drugiej ligi wraz z awansami trzecioligowców musiały przynieść podział na grupy. Wytworzył się taki efekt domina. Jednak po dwóch sezonach, jak już pisałem wszystko ma wrócić do normy..
fentagin
No właśnie…I brak derbów Volos.A tak po za tym to ciekawe skąd przypuszczenie że za dwa sezony, po powrocie do ”macierzy” nagle sytuacja klubów będzie na tyle dobra że znów będą mogły jeździć na mecze po całej Grecji..
Leszek
Aktualnie 14 drużyny (z 28) Football League to niedawni trzecioligowcy, którzy nie mieli takich wymagań licencyjnych jakie mają już w drugiej lidze i zapewne ci co nie dadzą sobie rady będą musieli zrezygnować. Na pewno po dwóch latach ich sytuacja się ostatecznie wyjaśni. Niestety władze FL i FL2 kombinują jak mogą i dlatego co roku przed startem sezonu robią się niepotrzebne szopki..
fentagin
Żeby tylko już w tym sezonie po 6-7 kolejkach nie okazało się iż w dwóch grupach mamy po 7-8 zespołów,bo reszta straci ”ochotę”..Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby na ten moment
GSL-16 drużyn (bez baraży)
FSL-16 drużyn (w jednej grupie)
FL -14 drużyn -cztery grupy!
Co by to dało? Na trzecim szczeblu rozgrywek byłoby więcej drużyn czyli też takich typowo amatorskich (dawna delta ethniki)co mogłoby przyciągnąć więcej małych sponsorów i sprawić że ”urodziłoby”się parę ekip które zechciałyby awansować i rozwinąć się sportowo.Choć byłyby to ewentualnie słabsze finansowo ekipy to byłyby stabilne na tyle aby nie zrezygnować w trakcie sezonu..Mając na trzecim szczeblu delikatniejsze wymogi licencyjne (infrastrukturalne)i z racji podziału grup bliższe wyjazdy(mniejsze koszty)można sądzić że lokalnie wzrósłby marketing,bo jednak dla małej miejscowości gra na trzecim a nie czwartym poziomie to też sportowa gratka.Myślę ,że mając określone wymogi co do gry na drugim(czy też pierwszym)poziomie nie byłoby sytuacji gdzie ”włazi” ekipa na ”obietnicowych papierach ”(warunkowa licencja) i pada po kilku kolejkach.Zanim jakaś lokalna ekipa zechciałaby awansować musiałaby spełniać wymogi ”już”a nie ”za chwilę”.Najprościej mówiąc -dwa szczeble profesjonalne,reszta amatorska..(przynajmniej na czas do kiedy nie będzie można stworzyć trzeciego profesjonalnego poziomu).Jest jednak największy plus tej mojej wizji..Młodzi greccy piłkarze z trzeciej ligi byliby lepiej ”namierzalni” dla klubów -potentatów z regionu i wielu takich piłkarzy lądowałoby na początek np w klubie który w regionie wygrał trzecią ligę i awansował do profesjonalnej ligi a potem…Olympiakos,PAO,Atromitos,Aek,Paok… Bo chyba zgodzicie się że np z takiego Volos łatwiej skautom np NIKI wybrać się i pojeździć nawet co tydzień na obserwację trzeciej ligi do Larisy,Trikali czy nawet Kalambaki niż do Kavali czy na Rodos.Najpierw młody piłkarz promuje się w regionie,a potem w całej Helladzie.Co o tym myślicie? 🙂
Leszek
Co do obaw, że po 6-7 kolejkach duża część straci „ochotę” to niestety podzielam Twoją trwogę, bo obserwowałem walkę drużyn o wpłatę wpisowego, a nie była to tylko formalność.
Według mnie system z sezonu 2011/2012 był najlepszy czyli 16 SL, 18 FL i dwie grupy FL2 po 11, 12 drużyn (można by zrobić też 4 grupy po np 10 zespołów). Delta Ethniki powinna być typowo regionalną formą rozgrywek, czyli tak jak było dotychczas. Każdy region ma ligę i walczy o awans. Przed startem nowego sezonu nowej trzeciej ligi też nie brakuje problemów z ustaleniem geograficznym grup. Z tego co zaobserwowałem Kreta i Ateny mają najwięcej przedstawicieli, choć ostatecznego kształtu rozgrywek nie udało się jeszcze na 100% ustalić.
Oczywiście system licencjonowania to poważny problem i zawsze pojawiają się jakieś niedogodności, ale to jest wina zarówno klubów jak i centrali. Zasady powinny być jasne i przejrzyste i nie powinno być żadnych odstąpień od reguły itp. Niestety są układy i układziki, a ręką rękę myje, niestety cierpią tylko kibice, bo są zupełnie nieświadomi, kto tak naprawdę pociąga za sznurki.