Apollon Smyrnis pokonał w sobotnim meczu 24. kolejki Super League Skodę Xanthi 2:0.
Już w 8. minucie Apollon strzelił gola. Piłkę z autu wrzucił Thanasis Panteliadis, ta przeszłą obok wszystkich i trafiła do Christosa Mingasa, który z bliska skierował ją do bramki Skody. W 18. minucie bliski podwyższenia wyniku był Adrian Lucero, ale piłka po jego mocnym uderzeniu i rękach Chemy trafiła w poprzeczkę.
W 68. minucie gospodarze zadali kolejny cios. Znów piłkę wrzucił Panteliadis, a głową do bramki skierował ją tym razem Antonis Petropoulos. W 72. minucie drugą żółtą kartkę ujrzał Kostas Fliskas i Skoda definitywnie straciła złudzenia. W 75. minucie mogło być 3:0, ale Petropoulos trafił w poprzeczkę.
APOLLON SMYRNIS – SKODA XANTHI 2:0 (1:0)
1:0 Christos Mingas 8′
2:0 Antonis Petropoulos 68′
ż.k. Christos Mingas – Spyros Vallas, Karim Soltani, Kostas Fliskas
cz.k. Kostas Fliskas 72′
Apollon
Alexandros Tzorvas, Leonidas Argyropoulos (46′ Tom Söderberg), Leandro Alvarez, Thanasis Panteliadis, Petros Kanakoudis, Anastasios Tsokanis, Darren Ambrose (86′ Franck Guela), Christos Mingas, Adrián Lucero, Antonis Petropoulos, Mikael Dahlberg
Skoda
Chema, Julián de Guzmán (57′ Ruben Suarez), Dimitris Gouta, Dimos Baxevanidis, Spyros Valla, Kostas Fliskas, Dimitris Komesidis (57′ Manolis Bertos), Nicolas Marin, Petros Mantalos, Esteban Solari, Karim Soltani (67′ Panagiotis Triadis)
Vazelos
Widać, że część klubów w naszej rodzimej e-klasie bagatelizuje rzuty z autu. Jak widać na przykładzie tego meczu – błędnie. Tony Pulis w Stoke wprowadził tego typu zagrania i często przynosiło to skutek w postaci goli ale nie pamiętam żeby w jednym meczu uczynili to dwa razy! Takie rzeczy możliwe są tylko mając taką obronę jak Xanthi. Powtórzę się – szkoda mi Chemy.
Leszek
Panteliadis zdecydował się na taką formę rozegrania i faktycznie przy tak słabo dysponowanej defensywie przyniosło to efektywny skutek.