Reprezentacja Grecji na inaugurację swoich zmagań w Mistrzostwach Świata 2014 przegrała z Kolumbią 0:3.
W 3. minucie Jose Holebas oddał pierwszy strzał w meczu, ale uderzenie z dużego dystansu nie zaskoczyło Davida Ospina. Dwie minuty później zza pola karnego uderzył Giannis Maniatis, ale kolumbijski golkiper znów zatrzymał piłkę. Chwilę później Pablo Armero przyjął piłkę zagraną z prawej strony przez Juan Guillermo Cuadrado i uderzył w dolny róg bramki, piłkę próbował wybić Kostas Manolas, ale zrobił to nieporadnie i ta wpadła do siatki. W 6. minucie podanie Georgiosa Samarasa wykończył z pierwszej piłki Panagiotis Kone, ale pechowo przestrzelił. W 18. minucie z 20 metrów uderzył James Rodríguez, ale Orestis Karnezis pewnie chwycił futbolówkę. W 28. minucie centrę z rzutu wolnego Holebasa, wykończył głową Vasilis Torosidis, ale posłał piłkę tuż obok słupka. W 32. minucie Samaras zdecydował się na uderzenie z kąta, ale golkiper zablokował próbę rosłego napastnika. W 45. minucie Kone świetnym uderzeniem z 17 metra próbował zaskoczyć Ospinę, ale ten fantastyczną interwencją sparował ją na róg.
W 49. minucie strzał Dimitrisa Salpingidisa po rykoszecie wpadł w dłonie kolumbijskiego bramkarza. W 50. minucie Sánchez przymierzył z 20 metrów, ale Karnezis zdołał obronić ten strzał. W 58. minucie Kolumbia podwyższyła swoje prowadzenie. Do piłki zagranej z kornera wyszedł Abel Aguilar i przedłużył ją do Teófilo Gutiérreza, a ten z metra nie miał problemów z trafieniem do siatki. W 63. minucie powinno być 1:2. Torosidis zagrał świetną piłkę zagrał z linii końcowej wprost na głową Gekasa, ale ten trafił w poprzeczkę. W 70. minucie Kostas Mitroglou uderzył z dystansu, ale piłka po rykoszecie wyszła obok bramki. W 77. minucie Santiago Arias strzelił z dystansu, ale Karnezisa nie zaskoczył. W 85. minucie Samaras uderzył po ziemi, ale minimalnie chybił. W doliczonym czasie gry wynik ustalił James Rodríguez, który wykorzystał bierność greckiej defensywy..
KOLUMBIA – GRECJA 3:0 (1:0)
1:0 Pablo Armero 6′
2:0 Teófilo Gutiérrez 58′
3:0 James Rodríguez 90’+3′
ż.k. Carlos Sánchez – Sokratis Papastathopoulos, Dimitris Salpingidis
Kolumbia
David Ospina, Juan Camilo Zúñiga, Cristián Zapata, Mario Yepes, Pablo Armero (74′ Santiago Arias), Carlos Sánchez, Abel Aguilar (69′ Alexander Mejía), Víctor Ibarbo, James Rodríguez, Teófilo Gutiérrez (76′ Jackson Martínez), Juan Guillermo Cuadrado
Grecja
Orestis Karnezis, Vasilis Torosidis, Sokratis Papastathopoulos, Kostas Manolas, Jose Holebas, Giannis Maniatis, Kostas Katsouranis, Panagiotis Kone (79′ Giorgos Karagounis), Dimitris Salpingidis (57′ Giannis Fetfatzidis), Georgios Samaras, Theofanis Gekas (64′ Kostas Mitroglou)
AdiGR
Stojąc w miejscu chcieli wygrać mecz ? Columbia nie wiadomo czego to nie zagrała i mecz był do wygrania ale to trzeba biegać do piłki. Muszą to zmienić w następnym spotkaniu bo bedzie słabo.
polonos
Brawo Kolumbia. Grecy jak zwykle w Ameryce…grają…turystów.
Leszek
Grecy zagrali swoje, po prostu byli nieskuteczni (sytuacje Kone i Gekasa). Ten pierwszy pechowo zbyt szybko stracony gol zmusiły ich do zmiany taktyki, a zbyt mocne otwarcie na grę to nie domena Greków. Kolumbia wygrała pewnie, ale maks co może ugrać taką grą to 1/8 finału tej imprezy (zresztą Grecy w przypadku awansu więcej też nie ugrają)..
AdiGR
Własnie ta szybko stracona bramka wszystko zmieniła, i trzeba było grać już do przodu. Columbia była do ugrania, wystarczyło by tylko troche wiecej ruchu z przodu. Nie chce mi sie wierzyć że Grecy nie są w stanie grać lepiej w ofensywnie. Czekam na następny mecz mam nadzieje ze lepszy
Vazelos
Miałem w ostatnich dniach trochę zamieszania więc dopiero teraz mogę coś napisać od siebie.
Przegrany środek pola – kompletnie zawiódł mnie Katsouranis. Mało grania do przodu, otwierających piłek. W destrukcji też nie było dobrze. Grający obok niego Maniatis także na minus.
Na drugim biegunie koniecznie trzeba wyróżnić Manolasa. Szkoda tego strącenia piłki przy pierwszym golu, które zrobił ale nie można tego rozpatrywać w kategorii błędu. Poza tym był wszędzie, czyścił wszystko. W notesach skautów pewnie dużo znaków „+” pojawiło się przy jego nazwisku. Również dobry mecz Toro, prawa strona była jego. Bardzo aktywny z przodu – to po jego podaniu Gekas trafił w poprzeczkę.
Konieczne 2-3 zmiany personalne – na pewno dużo do poprawy w środku bo moim zdaniem druga linia WKS czy nawet Japonii nie jest słabsza a pewnie i lepsza od Kolumbii. Jeśli w tym sektorze boiska pozwolą rywalowi na zbyt wiele to można już wyciągać bilety powrotne do Aten. A i na koniec polecam zobaczyć zachowanie Katsouranisa przy golu na 3:0 gdy został ominięty przez rywala – znane „trałkowanie”, czyli leżaczek i obserwujemy rozwój akcji. To na tym poziomie jest niedopuszczalne, pokazuje brak woli walki – nawet mimo stanu gry i zegara boiskowego powinien wstać i zapieprzać za akcją a nie leżeć! To w moich oczach skreśla go z kolejnych meczów.
Leszek
Środek pola zupełnie nie istniał, gdyby Samaras, czy nawet Kone nie byli aktywniejsi, to połączenia pomocy z atakiem by nie było, ale ogólnie mówiąc Grecy grali swoje tylko poziom słabiej niż zwykle.
Toro w ofensywie aktywny, ale jest przede wszystkim obrońcą, a druga bramka to w dużej mierze jego błąd w kryciu. Manolas i Sokratis najpewniejsi w grze destrukcyjnej, choć nie ustrzegli się błędów.
Wydaje mi się, że Santos popełnił kilka personalnych błędów, o czym już pisałem, ale to już za nami. Japonia to zupełnie inna historia taktyczna. Niestety Grecy nie potrafią grać z Azjatami, zwłaszcza tymi z Dalekiego Wschodu..
Vazelos
Gdyby Katsouranis wszedł tutaj jakimś cudem i wrzucił sobie w translator mój komentarz jego odpowiedź byłaby taka 🙂
http://31.media.tumblr.com/tumblr_lsqo23pUAq1qz71pro1_500.jpg
obrazek sprzed lat ale bardzo na czasie 🙂
Ed_mundofoot
VAMOS COLOMBIA! Bajecznie grający „Los Cafeteros” z nieziemskim Cuadrado na czele już po dwóch kolejkach nie tylko mają awans w kieszeni, ale także pierwsze miejsce w grupie zaklepane. Taka wyrównana rywalizacja się tutaj zapowiadała, a Pekerman i jego ekipa zrobili różnicę. Dynamicznie i efektownie grająca COLOMBIA pogalopowała i zrobiła miazgę z murarzy 🙂 To się nazywa mistrz! Kosmiczna Colombia, genialne Chile, „Garra Charrua” Urugwaju i Messi oraz błogosławieństwo papieża Argentyny zdominują ten Mundial 😀
Leszek
Z „greckiej” grupy żadna z ekip nie przejdzie 1/8. Kolumbia strzela bramki, ale powiedzmy sobie szczerze drużynom, które nic nie grają na tym turnieju.