Reprezentacja Grecji w meczu 1/8 finału Mistrzostw Świata przegrała po rzutach karnych z Kostaryką 3:5 i tym samym kończy przygodę na tej imprezie.
W 2. minucie pierwszy strzał na kostarykańską bramkę oddał Lazaros Christodoulopoulos, ale piłka poszybowała nad bramką. W 8. minucie nieco bierną postawę greckiej defensywy wykorzystał Bryan Ruiz, który zagrał na lewo do Christiana Bolañosa, ale jego strzał z lekkiego kąta był wyraźnie niecelny. W 12. minucie Lazaros zdecydował się na indywidualną akcję, ale wykończył ją strzałem tuż obok słupka. Grecy mieli kontrolę nad grą i co chwila długimi podaniami starali się uruchomić swoją ofensywną trójkę. W 28. minucie z dystansu uderzył Giorgos Karagounis, ale Keylor Navas pewnie chwycił futbolówkę. W 31. minucie Joel Campbell starał się zaskoczyć Orestisa Karnezisa bezpośrednio z rzutu rożnego, ale golkiper nie dał się pokonać. W 37. minucie Jose Holebas zagrał przed bramkę świetną piłkę, wyszedł do niej Dimitris Salpingidis i uderzył w długi róg, ale ta odbiła się od nogi bramkarza i wyszła obok bramki.
W 47. minucie Holebas dośrodkował z rzutu wolnego, pod bramką wyskoczył do piłki Samaras, ale jego „główkę” zablokował Navas. W 52. minucie piłkę przed polem karnym dostał Bryan Ruiz i bez zastanowienia uderzył w długi róg. Nie był to mocny strzał, ale zarówno defensorzy jaki i Karnezis nawet nie zareagowali jak piłka wpadała do siatki. W 66. minucie Óscar Duarte podciął Holebasa, za co ujrzał drugą żółta kartkę i Grecy zyskali nowe nadzieje na korzystny wynik. Grecy ruszyli do ataku, ale długo wszystkie próby kończyły się niepowodzeniem ..jednak przyszła pierwsza doliczona minuta tego meczu i kibice greckiej reprezentacji doczekali się gola wyrównującego. Do piłki wstrzelonej z głębi pola wyszedł Theofanis Gekas, ale jego strzał został zablokowany, ale na miejscu był Sokratis Papastathopoulos, który strzałem po koźle pokonał Navasa. Dwie minuty później strzał głową Kostasa Mitroglou z wielkim trudem wybronił kostarykański golkiper.
Grecy dogrywkę rozpoczęli bardzo aktywnie i zdecydowanie w ofensywie. W 91. minucie centra Torosidisa mogła zakończyć się golem, ale piłka po koźle wpadła w dłonie golkipera. W 94. minucie piłka dośrodkowana z prawego skrzydła trafiła w głowę Gekasa i wyszła kilka metrów obok słupka. Podopieczni Santosa cisnęli i cisnęli rywala, ale ten skutecznie się bronił. W 106. minucie ładnie uwolnił się od obrońcy Ranndal Brenes, ale strzelił nad bramką. W 113. minucie grecy wyszli z kontrą 5 na 3, ale strzał z ostrego kąta Lazarosa wybronił bramkarz. Im było bliżej końca dogrywki, tym zmęczona reprezentacja Grecji popełniała więcej błędów w defensywie, co powodowało ogólną nerwowość. W ostatniej sekundzie Mitroglou pechowo trafił w bramkarza i piłka wyszła obok bramki. Ostatecznie o wszystkim decydował konkurs „11”, które lepiej wykonywali Kostarykanie, którzy wygrali 5:3.
Konkurs „11”
1:0 Celso Borges
1:1 Kostas Mitroglou
2:1 Bryan Ruiz
2:2 Lazaros Christodoulopoulos
3:2 Giancarlo González
3:3 Jose Holebas
4:3 Joel Campbell
4:3 Theofanis Gekas (broni Navas)
5:3 Michael Umaña
KOSTARYKA – GRECJA pd 1:1 (1:1 0:0) k 5:3
1:0 Bryan Ruiz 52′
1:1 Sokratis Papastathopoulos 90’+1′
ż.k. Óscar Duarte, Yeltsin Tejeda, Oscar Granados, Bryan Ruiz, Keylor Navas – Andreas Samaris, Kostas Manolas
cz.k. Óscar Duarte 66′
Kostaryka
Keylor Navas, Cristian Gamboa (77′ Johnny Acosta), Michael Umaña, Óscar Duarte, Júnior Díaz, Yeltsin Tejeda (66′ Jose Cubero), Christian Bolaños (84′ Ranndal Brenes), Celso Borges, Giancarlo González, Joel Campbell, Bryan Ruiz
Grecja
Orestis Karnezis, Vasilis Torosidis, Kostas Manolas, Sokratis Papastathopoulos, Jose Holebas, Giannis Maniatis (78′ Kostas Katsouranis), Giorgos Karagounis, Andreas Samaris (58′ Kostas Mitroglou), Dimitris Salpingidis (69′ Theofanis Gekas), Lazaros Christodoulopoulos, Georgios Samaras
AdiGR
Tą bramką w doliczonym czasie gry Grecy wyczerpali limit szczęścia, grali bardzo dobrze, szkoda że nie grali tak w kazdym meczu. Szkoda troche bo byli lepsi a karne to jest loteria. Karagounis mimo takiego wieku grał cały mecz i nie był aż tak zmęczony jak młody Campbell. Mogli naprawde osiągnąć coś wielkiego i to jeszcze za czasów Kara, Gekas, Katsu bo niestety oni już za 4 lata nie zagrają.
Vazelos
Wielka szkoda tego meczu. Kostaryka z jednym strzałem celnym, który cudem doturlał się do bramki robią awans. Takich historii najbardziej szkoda. Świetna gra bocznych obrońców, te długie piłki krosowe siały trochę spustoszenia w obronie Kostaryki. No ale niestety jeden z bocznych obrońców popełnił jeden, bardzo kosztowny błąd. Toro za dużo miejsca zostawił w swojej strefie rywalowi, bardzo bierny w pressingu i rywal miał czas spojrzeć gdzie jest Ruiz. Ten stał sam przed polem karnym i tutaj błąd duetu z Pireusu Maniatis-Samaris. Do tego dochodzi złe ustawienie Karnezisa i bierność przy strzale Ruiza (ale ta bierność wynikała właśnie ze złego ustawienia). Potem dwie słabe zmiany – ale nie wiem kogo winić? Czy piłkarzy czy trenera? Mitroglou i Gekas do tej pory byli bezproduktywni w całym turnieju ale mimo to wchodzą. Wchodzą i nie dają nic. Nie ratuje Gekasa ten strzał przy golu Greków jak dla mnie w ogóle. Wcześniej 2-3 razy fatalne opanowanie piłki. Idealne podsumowanie to ten niestrzelony karny. Mitroglou w ogóle niewidoczny przez jakieś 20 minut od wejścia, potem było niewiele lepiej. Również prysł czar Samarisa, to już nie był ten sam piłkarz co z WKS. Kostaryka była do ogrania ale brakowało kogoś z przodu kto da jakość. Grecja pojechała do Brazylii bez wartościowej w chwili obecnej „9” i w takich meczach to widać jak na dłoni. Największy wygrany tego turnieju w moich oczach to Holebas. Niby tylko cztery mecze ale pokazały, że trzeba będzie zmienić sposób myślenia o tym zawodniku.
Leszek
Mieli kontrolę nad rywalem, który najwidoczniej przestraszył się tego pułapu rozgrywek i niestety ten frajersko dziecinny błąd ustawienia kosztował właściwie wszystko. Duża szkoda, bo widać było, że Grecja z każdym meczem się rozkręca i z Holandią byłoby ciekawie..