Olympiakos będzie miał problem!
Olympiakos Pireus, który ma za cel zdominować kolejny sezon ligowy w Grecji i wywalczyć o coś więcej w Lidze Mistrzów może mieć poważny problem.
Tym problemem jest defensywa. Mistrz Grecji w ostatnich dniach oddał do AS Roma swoich dwóch najlepszych obrońców, perfekcyjnego stopera Kostasa Manolasa i skutecznego w grze ofensywnej Jose Holebasa. Brak tej dwójki niewątpliwie będzie bardzo widoczny, a nawet już teraz daje się odczuć, że ich nie ma, bo defensywa gra niepewnie, a to przekłada się na grę poniżej oczekiwań w ataku.
Po ostatnim meczu z Panaitolikosem Agrinio kontuzji kostki doznał filar Olympiakosu w grze destrukcyjnej Giannis Maniatis. Teraz przed reprezentantem Grecji badania i diagnoza tego urazu, ale można sądzić, że zabraknie go przynajmniej w najbliższym meczu.
Do formy wrócić nie może Dimitris Siovas, który stracił pół zeszłego sezonu i miał być gotowy na wyzwania nowego, ale niestety dolegliwości go nie unikają i jak na razie trenuje indywidualnie.
W grze pozostają zatem Avraam Papadopoulos, Eric Abidal, Alberto Botía, Arthur Masuaku, Tasos Avlonitis i Omar Elabdellaoui. Jednak tylko ten ostatni wydaje się być w dobrej formie. Stoperzy czyli Papadopoulos i Abidal to na pewno nie jest najmocniejszy punkt drużyny, Botia wydaje się na razie zagubiony, a Masuaku choć ma dużo energii, nie ma wystarczającego doświadczenia na walkę w meczach o dużą stawkę. Jakąś alternatywą może być Avlonitis, który przynajmniej z rozgrywkami w Grecji jest obeznany.
Trener Michel chyba będzie musiał przeprosić się z Gaetanem Bongiem, któremu obwieścił, że nie widzi dla niego miejsca w kadrze. Ostatecznie wyjściem może być też zaangażowanie w defensywę bardziej pomocnika niż obrońcę Leandro Salino, ale mistrzowi Grecji, jeśli chce osiągnąć coś na arenie międzynarodowej potrzebne są solidne wzmocnienia.