Czego brakuje greckiej kadrze?
Reprezentacja Grecji po Mistrzostwach Świata w Brazylii robi wrażenie wypompowanej, bez radości gry i pomysłu na utrzymanie swojej dotychczasowej pozycji w światowym futbolu.
Claudio Ranieri miał być kontynuatorem schedy po swoich poprzednikach Otto Rehhagelu i Fernando Santosie. Jego zadaniem było jedynie wprowadzić nieco swojego pomysłu do reprezentacji, by ta nieco ożywiona mogła walczyć o finały Mistrzostw Europy. Niestety Włoch zawiódł, choć nie tylko jego w tym wszystkim wina. Czego więc brakuje obecnej kadrze narodowej Grecji?
1. SELEKCJONERA
Niewątpliwie potrzeba selekcjonera z prawdziwego zdarzenia, który wie jak pracować z drużyną kilka razy w roku i potrafi logistycznie ułożyć sobie program współpracy z kadrowiczami, czego niestety Ranieriemu brakowało, zwłaszcza że bariera językowa robiła swoje. Bardzo istotnym elementem owocnej pracy jest znajomość realiów (przynajmniej w minimalnym stopniu) panujących zarówno w samej kadrze jak i w piłce klubowej. Można oczywiście powiedzieć, że Rehhagel też zaczynał od zera, nie znając greckiej piłki praktycznie w ogóle, ale ówcześnie Grecja też dopiero zaczynała na poważnie uczestniczyć w rozgrywkach reprezentacyjnych i nie było takich oczekiwań jak obecnie. Teraz Grecy potrzebują profesjonalisty, dobrego stratega, taktyka i motywatora, który nie będzie zmieniał stylu gry, a jedynie udoskonali elementy wyuczone przez ostatnie kilkanaście lat.
2. LIDERA
Po Mundialu 2014 reprezentacja Hellady stracił swoje „serce”, czyli Giorgosa Karagounisa. „Kara” od długich lat był liderem drużyny, zarówno na murawie, jak i poza nią. Takiego charyzmatycznego, odważnego piłkarza obecna kadra nie posiada i to jest ogromna strata i poważny problem, bo nie ma nikogo, kto wziąłby na siebie ciężar gry, kto dałby wiarę w sukces. Wszyscy patrzyli na Karagounisa, bo to on w trudnych momentach podchodził i klepną w ramie mówiąc – „Nie jesteś sam, jesteśmy drużyną i możemy wszystko”.
3. PIŁKARZY
Może to kontrowersyjny pomysł, bo przecież Grecja ma wielu dobrych zawodników, ale gra w reprezentacji to nie klub i tu trzeba mieć to „coś”. Może tego tak tak na pierwszy rzut oka nie widać, ale grecka kadra przechodzi małą zmianę pokoleniową, a to niesie ze sobą zawsze problemy. Dlatego tak ważna jest osoba selekcjonera, ale też i ciągłość jego pracy. Santos najwidoczniej wyczuł moment, że będzie to bardzo trudny okres i zrezygnował. Rotacja musi być, ale trzeba umieć wybrać tych najodpowiedniejszych, którzy uniosą ciężar tej wielkiej odpowiedzialności. Ci co mają doświadczenie w reprezentacji ostatnio mają też różne problemy, czy to z kontuzjami, czy z brakiem gry w klubach, czy też z samą formą i dlatego sztab musi szukać, szukać i jeszcze raz szukać. O ile obrona wydaje się być pewnym punktem, o tyle kolejne dwie formacje przeżywają kryzys zarówno osobowy jak i taktyczny, co zresztą pokazały te pierwsze mecze w eliminacjach.
Kolejny mecz w eliminacjach do EURO 2016 już za kilka miesięcy i przydałoby się ten okres dobrze wykorzystać. Jeśli po następnych meczach jeden z tych powyższych punktów zostanie choćby w małym stopniu spełniony, jest szansa, że te kolejne eliminacje Grecja może rozpocząć w swoim dobrym starym, ale i skutecznym stylu.