Przed meczami 24. kolejki Super League 1
W weekend rozegrane będą mecze 24. kolejki greckiej Super League 1. Za najciekawiej zapowiadający się mecz można uznać niedzielne spotkanie Arisu Saloniki z AEK-iem Ateny.
AEL – PAOK SALONIKI – 16:15 (sobota)
PAOK ostatnio wygrał 4:0 z podobnie dysponowaną do AEL-u drużyną OFI 1925. Tym razem salonicki klub zagra na wyjeździe, ale AEL przed własną widownią nie zachwyca w tym sezonie (4-3-4), a co mniej optymistyczne dla kibiców tej drużyny w trzech ostatnich domowych meczach zdobył tylko dwa punkty. Mistrz Grecji na wyjazdach zdobył 23 punkty (7-2-2), a w Larisie punktował w 20 meczach na 30 rozegranych (9-11-10). Ostatni raz drużyna z Salonik wróciła do domu bez punktu w tej konfrontacji w 2010 roku (1:2).
OLYMPIAKOS PIREUS – PANIONIOS GSS – 18:30 (sobota)
Rozstrzygnięcie pojedynku lidera z ostatnią drużyną w tabeli nie powinno zaskoczyć. Różnica sportowa obu zespołów jest ogromna, a Olympiakos chcąc utrzymać pierwsze miejsce musi kontynuować swoja świetną serię w meczach na „Karaiskakis” (10-2-0). To będzie 59 konfrontacja obu klubów w Pireusie i niestety dla drużyny ze stolicy bilans dotychczasowy meczów na pewno nie jest dla nich motywujący, bowiem tylko w ośmiu z nich punktowali (4-4-50). Jednak warto wspomnieć, że ostatni raz Panionios wróci do siebie z kompletem punktów całkiem niedawno, bo w 2017 roku, kiedy to wygrał 1:0.
PANATHINAIKOS ATENY – PANAITOLIKOS AGRINIO – 14:00 (niedziela)
PAO ostatnich dni nie może wspominać zbyt dobrze, bowiem najpierw przerwał serię ligowych meczów bez straty punktu (AEK Ateny 0:1), a następnie odpał z Pucharu Grecji (porażka w dwumeczu z PAOK-iem Saloniki (0:3). Jednak głóny cel, czyli grupa mistrzowska ciągle jest w zasięgu i to bardzo blisko, bo wystarczy nie przegrać meczu z Panaitolikosem. „Koniczynki” w rozgrywkach Super League grają u siebie bardzo dobrze (6-2-3). Ostatni raz straciły punkty w meczu z Arisem (0:0), a był to 22 grudnia 2019. Dla odmiany ekipa z Agrinio gra na wyjazdach bardzo źle i jest jedyną drużyną, która poza swoim stadionem jeszcze nie wygrała (0-3-8). Domowy bilans z Panathinaikosem tez nie jest najlepszy (2-4-4). Tak więc inne rozstrzygnięcie nież trzy punkty gospodarzy będzie wielką niespodzianką.
XANTHI AO – PAS LAMIA 1964 – 16:15 (niedziela)
Obie drużyny walczą o miejsce w grupie mistrzowskiej i na razie „Królowa Tracji” jest nieco bliżej tego celu, bo jest na samej granicy. Drużyna z Lamii do tego pułapu trac trzy punkty, zatem porażka w Ksanti może oznaczać definitywny koniec marzeń. Xanthi AO u siebie nie zachwyca (4-3-4), a PAS Lamia 1964 nie zachwyca na wyjazdach (2-3-6). Jak na razie na „Xanthi Arena” w Alpha Ethniki dwukrotnie w tej konfrontacji padał remis i to bezbramkowy. Zatem determinacja i pełne zaangażowanie to wydaje się być kluczem do sukcesu.
VOLOS NFC – ASTERAS TRIPOLIS – 16:15 (niedziela)
Obie drużyny sąsiadują w ligowej tabeli z tą samą liczbą punktów i obie mają stratę dwóch, by nawiązać walkę o grupę mistrzowską. Forma gospodarz na ich terenie przechodzi falami. Po trzech porażkach ostatnio przyszło zwycięstwo z PAS Lamia 1964 (1:0), czyli z rywalem, który ma podobny cel, a mianowicie uniknięcie grupy spadkowej. Szanse na pokonanie kolejnego z takich rywali są duże, bowiem Arkadyjczycy poza swoim stadionem grają bardzo źle (1-2-8), a ostatni raz wygrali w październiku zeszłego roku (Panionios 1:0). Ogólna forma podopiecznych Milana Rastavaca nie jest zła, ale kluczem jest przełamanie się poza Tripoli.
ARIS SALONIKI – AEK ATENY – 18:30 (niedziela)
Aris na ostatniej prostej w walce o grupę mistrzowska ma wymagających rywali, a punkty cały czas są mu potrzebne. Pokonanie w prestiżowym pojedynku AEK-u to będzie podwójny zastrzyk energii. AEK jest już pewny swego, ale chcąc się włączyć w walkę o jak najwyższe miejsce nie może lekceważyć taki meczów. Celem obu drużyn jest tylko zwycięstwo. Drużyna z Salonik w tym sezonie może u siebie czuć sie pewnie, bo ma bardzo dobry bilans (7-2-2 24:10), a i domowy bilans z ateńskim klubem może nastrajać pozytywnie (23-18-14). Saloniczanie ostatni raz przegrali u siebie z AEK-iem w 2010 roku i była to bolesna porażka 0:4. Obecnie obie drużyny są wyrównane i zapewne dyspozycja dnia będzie miał największe znaczenie.
OFI 1925 – ATROMITOS PERISTERI – 18:30 (poniedziałek)
Oba zespoły dalekie są od dobrego humoru. OFI choć jest ciągle w strefie pierwszej szóstki to jednak przy obecnej formie wydaje się to być tylko chwilowe. Zaś Atromitos zamiast zbliżać sie do grupy mistrzowskiej z każdym meczem się od niej oddala. Ekipa z Peristeri w pięciu ostatnich ligowych meczach nie strzeliła nawet bramki. Drużyna z Krety może jedynie pochwalić się dobrym domowym bilansem konfrontacji z Atromitosem, bowiem w Alpha Ethniki przegrała u siebie tylko raz w 2008 roku (0:1). Poza tym wygrała pięć i zremisowała cztery pojedynki. Mecz mimo tych statystyk jest bez faworyta, ale jest to też okazja do przełamania swojej fatalnej w ostatnim czasie dyspozycji.