Przed meczami 26. kolejki Super League
W niedzielę o godzinie 18:00 odbędą się ostatnie mecze sezonu zasadniczego Super League 1.
AEL – ASTERAS TRIPOLIS
W meczu tym więcej do stracenia mają goście, którzy liczą na swoje zwycięstwo i potknięcie OFI. Niestety Asteras na wyjazdach w tym sezonie radzi sobie poniżej średniej (2-2-8), choć należy pamiętać, że w dwóch ostatnich meczach na boisku rywala zanotowali zwycięstwo (Volos NFC 1:0) i remis (PAS Lamia 1964 1:1), czyli drużyna jest zdeterminowana na osiągnięcie celu. AEL jest już pewny gry o utrzymanie, a dotychczasowy domowy bilans z Arkadyjczykami (3-2-2) nie daje podstaw to postawienia drużyny z Larisy jako faworyta tego spotkania.
XANTHI AO – PAOK SALONIKI
Drużyna z Ksanti jeszcze ma nadzieje na pierwszą „szóstkę” rozgrywek, a PAOK po ostatniej pechowej porażce z Olympiakosem (0:1) może nie być tak naładowany energią jakby chciał. Na drużyna z Salonik i jej trenerze wywierana jest duża presja, co nie zawsze skutkuje oczekiwanymi wynikami. Nie mniej jednak mistrz Grecji, chcąc jeszcze nawiązać walkę o mistrzostwo mus być skoncentrowany i przede wszystkim nie może tracić punktów w takich pojedynkach, zwłaszcza że „Królowa Tracji” u siebie nie raczy kibiców wielkimi wynikami (4-4-4). Dotychczasowy ligowy domowy bilans drużyny z Ksanti w konfrontacji z PAOK-iem nie jest optymistyczny (9-8-13), a ostatni raz drużyna z Salonik wracała bez punktu w 2014 roku (2:4).
ARIS SALONIKI – ATROMITOS PERISTERI
Aris w poprzedniej kolejce zapewnił sobie awans do grupy mistrzowskiej, ale czy w niej zagra dopiero się okaże, bo salonicki klub ma problem z były piłkarzem, który domaga się spłaty zadłużenia, czego efektem może być między innymi wykluczeni z play-off. Atromitos takich problemów nie ma, a szansa na walkę o „mistrzostwo” cały czas jest, więc piłkarze z Peristeri pojawią się w Salonikach pełni nadziei. Niestety dla podopiecznych Savvasa Pantelidisa ich bilans w meczach wyjazdowych (3-1-8) na pewno nie przestraszy rywala, zwłaszcza po trzech z rzędu porażkach. Aris u siebie przegrał w lidze z Atromitosem tylko trzy razy (7-3-3), ale ten ostatni raz miał miejsce w kwietniu zeszłego roku. Zatem wszystko zależeć będzie od nastawienia obu drużyn.
OFI 1925 – PAS LAMIA 1964
Dla OFI to najważniejszy mecz sezonu. Trzy punkty zdobyte w konfrontacji z PAS Lamia 1964 to pewny udział w grupie mistrzowskiej. Drużyna z Krety prócz samej determinacji na osiągnięcie tego celu ma za sbą również domowy bilans w tym sezonie, bowiem w dwunastu meczach zdobyła 23 punkty (7-2-3), co pod tym względem stawia ją w czołówce ligi. Drużyna z Lamii na wyjazdach nie gra tragicznie (2-4-6), ale jest mało skuteczna, co przy różnicy w nastawieniu obu ekip nie wróży jej sukcesu na „Genti Koule„, zwłaszcza że nie ma już takiej motywacji, bo straciła szansę na awans do pierwszej „szóstki”. Za gośćmi tego meczu przemawia jedynie bezpośredni bilans, gdyż OFI w dwóch dotychczasowych meczach u siebie nie zdobył nawet punktu.
OLYMPIAKOS PIREUS – PANAITOLIKOS AGRINIO
Olympiakos po ostatnich budujących wynikach (PAOK 1:0, Arsenal 2:1) i awansie do 1/8 finału Ligi Europy nie powinien mieć żadnych problemów z przedostatnim w tabeli Panaitolikosem. Chodzi nie tylko o formę i przepaść sportową, ale także o statystyki. Olympiakos ma u siebie w tym sezonie najlepszy bilans (11-1-0), a drużyna z Agrinio na wyjazdach gra najgorzej (0-3-9). Poza tym ekipa z Pireusu nigdy u siebie nie straciła z tym rywalem punktu (9-0-0), a bilans bramkowy na „Karaiskakis” jest wyjątkowo efektowny (23:4).
PANATHINAIKOS ATENY – VOLOS NFC
Panathinaikos ma zagwarantowane czwarte miejsce po sezonie zasadniczym, co może sugerować brak motywacji w tym ostatnim meczu, ale przed własną widownią nie wypada „Koniczynkom” odpuścić spotkania, szczególnie że forma drużyny jest przyzwoita, a u siebie gra ostatnio jak z nut. W tym roku PAO wygrał wszystkie cztery mecze i stracił w nich tyko jedną bramkę. Beniaminek z Wolos na wyjazdach gra bardzo przeciętnie (2-3-7), a przede wszystkim ma jeden z najsłabszych bilansów bramkowy (9:22).
PANIONIOS GSS – AEK ATENY
Derby Aten odbędą się bez kibiców, co dodatkowo osłabia rangę tego pojedynku. Panionios ma najsłabszy domowy bilans w tym sezonie (3-3-6) i trudno przypuszczać, że poprawi się to w meczu z AEK-iem, który jest w doskonałej formie. Wygrał cztery ostatnie mecze, a ostatni raz przegrał w lidze 12 stycznia z PAOK-iem (0:1). Dobra forma przed barażami to dobry prognostyk, a statystyki warto podtrzymać dla lepszego samopoczucia. Panionios u siebie ostatni raz wygrał z AEK-iem w 2016 roku (1:0), a jego ogólny bilans na Nea Smyrni nie napawa optymizmem (15-16-28).