Godne szacunku zachowanie AEK-u!
Administracja PAOK-u Saloniki przed środowym wyjazdowym meczem z AEK-iem Ateny popełniła niewybaczalny błąd, ale klub z Aten nie będzie domagał się kary.
Błędem, który klub z Salonik popełnił jest niedopełnienie obowiązku dostarczenia aktualnych kart zdrowia dla dwunastu zawodników, a chodzi o Sverrira Ingi Ingasona, Fernando Varelę, Dimitrisa Giannoulisa, Mauricio, Christosa Tzolis, Chuby Akpoma, Żivko Zivkovicia, Leo Matosa, Enea Mihaja, Vieirinhy, Dimitrisa Limniosa i Miroslava Stoch. Karta zdrowia jest wymagana, by zawodnicy mogli kontynuować grę i jej brak jest poważnym złamaniem regulaminu, który ustalony został przed wznowieniem rozgrywek.
Włodarze AEK-u oficjalnie poinformowali, że mimo przysługującego im prawa do sprzeciwu nie skorzystają z niego. Ateński klubu powołał się na zasady, którymi od zawsze się kieruje i ich nie łamie.
Bezprecedensowy przypadek bezprawnego udziału dwunastu zawodników naszego rywala, spowodowany nieprzedłużeniem świadectw zdrowia oraz nasz udział w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, jeśli się sprzeciwimy, nie zmienia naszych przekonań. Żadne negocjacje, żadna punktacja, ani zysk finansowy, bez względu na to, jak wielki, nigdy nie zawróci nas ze ścieżki, którą podążaliśmy od prawie wieku. Niezachwiana i uświęcona tradycją pozycja naszego klubu, zgodnie z którą mecze są wygrane i przegrane na boisku, a nie na papierze, nigdy nie będzie negocjowana i nie może zostać zmieniona nawet w obliczu osiągnięcia tak ważnego celu.
AEK kary się nie domaga, ale Olympiakos Pireus taki wyrozumiały nie jest i żąda kar zarówno dla salonickiego klubu jak i sędziów, którzy dopuścili się złamania regulaminu.
Sytuacja jak zwykle jest rozwojowa i na pewno salonicki klub poniesie jakieś konsekwencje.