Puchar Grecji: Przed meczem AEK – PAOK
W środę AEK Ateny podejmie PAOK Saloniki w meczu półfinału Pucharu Grecji.
Ostatnie tygodnie to dla obu klubów ciężka przeprawa, a ostatni weekend był niejako punktem krytycznym. PAOK uległ 0:3 Panathinaikosowi Ateny i zbierające się od jakiegoś czasu czarne chmury nad Pablo Garcią zaczęły poważnie gęstnieć. Każda strata, każdy słabszy mecz może być końcem Urugwajczyka na ławce trenerskiej salonickiego klubu. Zaś AEK rozbity przez Olympiakos Pireus 1:5 powtórzył rok 1972, kiedy to też uległ temu przeciwnikowi w takim stosunku. Ta ostatnia niedziela okrzyknięta została jedną z czarniejszych w dziejach ateńskiego klubu. Ciężką atmosferę umacniają jeszcze ostatnie rewelacje Komisji Etyki EPO, która bada wpływ właścicieli AEK-u na wybory w jednym z regionalnych związków piłkarskich (EPS Karditas). To nie może działać pozytywnie na drużynę, mimo, że jej to bezpośrednio nie dotyka. Manolo Jimenez musi mentalnie poukładać swoich piłkarzy, bo też od tego zależy czy utrzyma swoją posadę. Zatem bardzo stresujące spotkanie odbędzie się na OAKA. Można dużo stracić, ale też mało zyskać, bo jeden mecz nie rozwiąże wszystkich problemów.
Ostatnimi czasy obie drużyny walczyły ze sobą tylko w finałach tych rozgrywek i za każdym razem góra byłą drużyna z Salonik. W Atenach oba teamy grały ze sobą tylko osiem razy. Ostatni półfinał miał miejsce w sezonie 2010/2011 i ówcześnie w Atenach było 0:0. Ostatnie wyjazdowe zwycięstwo PAOK-u miało miejsce w 2003 roku również w półfinale i było to skromne 1:0. Zaś AEK ostatni raz pokonał tego rywala u siebie w 2002 roku (2:1), a była to potyczka w ćwierćfinale krajowego pucharu.
AEK ATENY – PAOK SALONIKI (19:00)
Bilans w pucharze: 10-3-13
Bilans na stadionie gospodarza: 4-2-2
Mecze w tej edycji PG
AEK: Apollon Smyrnis (2:0 1:2), Volos NFC (4:2 0:1)
PAOK: AEL (5:0 2:1), PAS Lamia 1964 (5:2 1:1)