Polacy po weekendzie (356)
Pięciu Polaków zagrało w weekend w greckich rozgrywkach.
Tomasz Kędziora nie mógł wspominać niedzielnego wieczorów najlepiej, bowiem jego PAOK Saloniki doznał druzgocącej porażki 1:4 z Olympiakosem Pireus. Polak nie miał bezpośredniego wpływu na tracone bramki, ale na pewno brak zrozumienia z kolegami znacząco wpłynął na grę defensywy w tym meczu.
Napastnik Atromitosu Peristeri Karol Angielski również zanotował porażkę. Jego ekipa przegrała na własnym obiekcie z Arisem Saloniki 0:2. Polak oddał trzy strzały, ale zostawiły one dużo do życzenia.
Weekendu najlepiej wspominać nie będzie też golkiper Panathinaikosu Ateny Bartłomiej Drągowski. Zespół Polak choć był faworytem nie wygrał na własnym terenie z PAS Lamia 1964, a remis 2:2 można uznać nawet za porażkę. Przy każdej z bramek Polak mógł zachować się lepiej, zwłaszcza przy drugim trafieniu gości, kiedy to praktycznie wpadł z piłką do bramki. To były jedyne dwa celne strzały przyjezdnych, co mogło być dla Drągowskiego frustrujące.
Cały mecz w koszulce GS Diagoras Rodou rozegrał obrońca Wiktor Matyjewicz. Drużyna Polaka wygrała 1:0 z PS Kalamata i jeszcze nie straciła szansy na walkę o awans.
Pełne 90 minut rozegrał też w Gamma Ethniki obrońca Erani Filiatron Szymon Mroczko. Jego drużyna miała dużo szczęścia, bo w konfrontacji z AO Kyanous Astir Varis przegrywała 0:1 i dopiero w doliczonym czasie gry udało się jej wyrównać. Szanse Erani na utrzymanie zmalały.