Polacy po weekendzie (364)
Ośmiu polskich piłkarzy zagrało w weekend w lidze greckiej.
W najlepszym humorze weekend kończył Tomasz Kędziora. Jego PAOK Saloniki wyszedł z dużych opresji w konfrontacji z AEK-iem Ateny i wygrał klasyk 3:2. Polak oddał jeden strzał głową i nie miał udziału przy straconych bramkach. W ateńskiej drużynie cały mecz rozegrał też Damian Szymański. Było to mniej efektywny występ Polaka. W pierwszej połowie był skuteczny w zadaniach defensywnych, ale w drugiej nieco się pogubił, ale jego zespół ciągle jest najbliżej mistrzowskiego tytułu.
Aris Saloniki w konfrontacji z Panathinaikosem Ateny miał tylko dwa celne strzały, a jeden z nich zaskoczył Bartłomieja Drągowskiego, który wiele pracy nie miał, ale jego ekipa była nieskuteczna i ostatecznie przegrała 0:1.
Cały mecz w barwach PAS GIannina rozegrał Jan Sobociński. Polski defensor w wygranym 3:2 meczu z AE Kifisia zanotował żółtą kartkę, ale miał też dwa skutecznie zablokowane strzały i ogólnie pokazał się z przyzwoitej strony.
Ostatnie kilkanaście minut meczu Panaitolikos GFS – Atromitos Peristeri rozegrał napastnik gości Karol Angielski. Niestety te kilkanaście minut nie przyniosły Polakowi żadnej dogodnej sytuacji, którą mógłby zakończyć strzałem. Ostatecznie jego team przegrał 0:1.
Od 85. minuty meczu FS Kozani – Iraklis FC grał stoper gości Sebastian Chruściel. Drużyna Polaka zremisowała 1:1, ale jest o krok od utrzymania w Super League 2.
Pierwszą połowę meczu Aris Saloniki U-19 – PAOK Saloniki U-19 rozegrał w ekipie gości Maksymilian Sznaucner. Niestety jego drużyna zremisowała derby 3:3 i oddaliła się od pierwszego miejsca w rozgrywkach Super League U-19.
Cały mecz rozegrał Szymon Mroczko. Jego Erani Filiatron przegrał 3:4 z Panaigialeios GS. Drużyna polskiego defensora już w środę powalczy w finale Pucharu Grecji regionu Mesenia.