Skandaliczne niedopatrzenie w Chanii!
Rodrigo Moledo w niedzielnym meczu Platanias – Panathinaikos doznał poważnego urazu łokcia, ale do szpitala trafił dopiero po kilkudziesięciu minutach od zdarzenia.
Brazylijczyk kontuzji nabawił się w 84. minucie meczu i zniesiony na noszach czekał na karetkę, choć ta według procedur organizowania spotkań piłkarskich powinna być na miejscu. Karetka pojawiła się dopiero po trzydziestu minutch.
Strach pomyśleć, co by było gdyby komuś na stadionie stało się coś poważniejszego i walczyłby o życie.