Każde okienko transferowe przynosi drużynom korzyści i straty. Dziś prezentujemy najlepsze i najgorsze transfery zimowych zakupów w greckiej ekstraklasie.
Strzał w „10”
1. Chumbinho (Levadiakos) – 17 meczów (1511 minut) – 8 bramek (4 asysty)
Brazylijczyk od stycznia gra w Levadiakosie na wypożyczeniu z Olympiakosu Pireus. To właśnie dzięki jego grze Levadiakos jest o krok od utrzymania się w greckiej ekstraklasie.
2. Leonidas Kyvelidis (Doxa Dramas) – 15 meczów (1091 minut) – 3 bramki
Kyvelidis w zimowym okienku związał się z Doxa Dramas i jak pokazał czas było to duże wzmocnienie „Czarnych Orłów”. Beniaminek odniósł jak do tej pory cztery zwycięstwa w Super League, a dwa z nich zapewnił mu właśnie Kyvelidis.
3. Roy Carroll (Olympiakos Pireus) – 2 mecze (107 minut)
Golkiper z Irlandii Północnej podpisał kontrakt z Olympiakosem Pireus i zagrał w jego barwach tylko dwa mecze (zwycięski dwumecz z Rubinem Kazań w Lidze Europejskiej), ale to one pokazały jak wielką postacią jest Roy Carroll.
4. Patrick Dimbala (Panionios GSS) – 9 meczów (421 minut) – 2 bramki (1 asysta)
Kongijczyk był ostatnim nabytkiem Panioniosu w zimowym okienku, ale okazał się jednym z istotniejszych wzmocnień drużyny, która praktycznie od początku do końca walczy o utrzymanie w lidze, ale m.in. dzięki Dimbali ta gra wygląda dużo solidniej i spokojniej.
5. Fabrizio Zambrella (PAS Giannina) – 9 meczów (636 minut) – 1 asysta
Transfer Szwajcara zbiegł się ze słabszą dyspozycję Ibrahima Bakayoko, ale Zambrella błyskawicznie dostosował się do nowych warunków wzmacniając siłę ofensywną PAS.
Transferowy niewypał
1. Colin Kazim-Richards (Olympiakos Pireus) – 9 meczów (528 minut) – 1 bramka
Reprezentant Turcji miał olśnić swoją osobowością, ale najwidoczniej gra w barwach „Thrylos” onieśmieliła go, bo nie pokazał niczego szczególnego
2. Frédéric Nimani (PAOK Saloniki) – 7 meczów (222 minut) – 1 asysta
Francuz przeszedł do ligi greckiej z celem jej zawojowania, ale zupełnie mu to nie wyszło. 23-latek miał błyszczeć na murawie, ale był zupełnie blady.
3. Ricardo Fernandes (Panaitolikos Agrinio) – 7 meczów (237 minut)
Portugalczyk miał być wraz z Giorgosem Theodoridisem ostoją środka pola Panaitolikosu, ale już w swoim pierwszym występie za brutalny faul ujrzał czerwoną kartkę, co zresztą rzutowało na jego kolejne nieudane występy.
4. Benjamin Onwuachi (Panaitolikos Agrinio) – 9 meczów (449 minut)
Włodarze beniaminka podpisali kontrakt z Nigeryjczykiem wierząc, że jego skuteczność naprawi fatalną grę w ofensywie drużyny, ale niestety Onwuachi jest tylko cieniem napastnika z czasów gry w AO Kavala.
5. Dimitris Papadopoulos (Levadiakos) – 10 meczów (434 minuty)
Doświadczony Papadopoulos miał być receptą na spokój w ofensywie, ale jego gra przypomniała wszystkim, że napastnik ten najlepsze lata ma już za sobą. Na szczęście inni piłkarze Levadiakosu nie zawiedli oczekiwań.
Vazelos
Co do zestawienia plusów trochę dziwi mnie obecność Caroll’a w zestawieniu, a już w ogóle 3. pozycja. Osobiście wymieniłbym go w tej klasyfikacji za Juana Martina z AOK. Ten były gracz Ol. Volos trafił do siatki raz i cztery razy był autorem ostatniego podania.
Do tych złych transferów raczej nie ma się do czego przyczepić, osobiście pierwszą trójkę widziałbym taką: (kolejność przypadkowa) Kazim, Onwuachi, D. Papadopoulos.