Reprezentacja Grecji zremisował w meczu eliminacji do Mistrzostw Świata z Bośnią i Hercegowiną 0:0.
W 2. minucie z rzutu wolnego piłkę wstrzelił pod bramkę gości Kostas Fortounis, kilku jego kolegów wyskoczyło do futbolówki, ale ta przeszła nad nimi i minęła słupek o centymetry. W 5. minucie Theofanis Gekas zmarnował „setkę”. Grecy wyszli z kontrą, Georgios Samaras wyłożył Gekasowi świetną piłkę, ale ten z kilku metrów trafił w słupek. Obie strony grały podobny futbol, obie popełniały podobne niewymuszone błędy. W 24. minucie Bośniacy przycisnęli i mieli podwójną szansę na gola. Najpierw strzał Zvjezdana Misimovicia z linii bramkowej wybił Giannis Maniatis, a sekundy później w ramiona Orestisa Karnezisa uderzył z kilkunastu metrów Edin Džeko. W 33. minucie Vasilis Torosidis wykorzystał fakt napięcia związanego z próbą wymuszenia rzutu karnego przez Gekasa i z ostrego kąta przymierzył w okienko, piłka odbiła się jednak tylko od poprzeczki. W 41. minucie Karnezis wyciągnął się na bramce i obronił groźne uderzenie po ziemi Senada Lulicia.
Na początku drugiej odsłony Grecy dość łatwo przedostawali się w bośniackie pole karne, ale brakowało im w „16” zimnej krwi, by wykorzystać dobrze rozgrywaną piłkę. W 60. minucie Samaras uderzył z ostrego kąta, piłka po rykoszecie szła w krótki róg, ale Asmir Begović zatrzymał ją. W 67. minucie za kontuzjowanego Steliosa Malezasa wszedł na boisko Giorgos Karagounis, dla którego było to już 121 wyjście w barwach narodowych, co jest historycznym wyczynem, bowiem wyprzedził on o jeden mecz najczęściej grającego w reprezentacji Grecji Theodorosa Zagorakisa. W 78. minucie Dimitris Salpingidis wyszedł w tempo do zagranej za strefę obroną piłki, ale mając przed sobą tylko bramkarza uderzył nieprecyzyjnie i Begović zdołał odbić futbolówkę. W końcówce mimo przewagi Grecy nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść..
[match id=1020]
ż.k. Georgios Samaras, Kostas Fortounis – Edin Džeko, Ognjen Vranješ
Grecja
Orestis Karnezis, Giannis Maniatis (80′ Kostas Mitroglou), Nikos Spyropoulos, Alexandros Tziolis, Georgios Samaras, Stelios Malezas (67′ Giorgos Karagounis), Vasilis Torosidis, Theofanis Gekas (57′ Dimitris Salpingidis), Sokratis Papastathopoulos, Kostas Katsouranis, Kostas Fortounis
BiH
Asmir Begović, Emir Spahić, Vedad Ibišević, Zvjezdan Misimović, Edin Džeko, Mensur Mujdža, Adnan Zahirović, Sejad Salihović, Senad Lulić (75′ Miroslav Stevanović), Haris Medunjanin (74′ Senijad Ibričić), Ognjen Vranješ
adiGR
Ten mecz powinni wygrać Grecy przynajmniej 2:0 , najpierw zmarnowana szansa przez Gekasa gdzie nie trafił to pustej bramki ,a potem Salpi gdzie był sam na sam. Troche szkoda bo mogli odskoczyć w tabeli . Teraz nastepny mecz z Słowacją trzeba bedzie wygrać co też aż tak bardzo łatwe nie bedzie ale mam nadzieje że sie uda . Samaras dobrze zagrał w tym meczu , był dużo razy przy piłce i tworzył groźne akcje . Po tym spotkaniu pozostaje pewien niedosyt i mam nadzieje że mecz z Słowacją bedzie lepszy .
Leszek
Ogólnie drużyna zagrała dobre spotkanie, jedynie zawiodła skuteczność, by licznie zgromadzeni na „Karaiskakis” kibice mogli czuć satysfakcję po ostatnim gwizdku..
fentagin
Niestety nie mogłem obejrzeć,ale widzę z waszych opisów że tylko nieskuteczność stanęła na przeszkodzie zwycięstwu.Szkoda,ale cóż Grecja jest w stanie pokonać rywala nawet na ich terenie.Ja w to wierzę choć BiH ma naprawdę mocny skład.Była już taka sytuacja w eliminacjach,że po meczu z turkami u siebie sytuacja Grecji się skomplikowała,ale pojechali do nich i wygrali w ładnym stylu.Teraz najważniejsze aby powalczyć o komplet ze Słowacją,a myślę że wygrana jest w zasięgu greków,bo rywal choć trudny jest do ogrania.