Formica zaczyna truchtać!
Lautaro Formica, który w kwietniu tego roku o mało co nie stracił życia, rozpoczął lekką aktywność fizyczną.
Argentyńczyk pod koniec kwietnia uszkodził sobie część szyjną kręgosłupa. Okoliczności wypadku były niejasne, ale po kilku miesiącach okazało się, że Formica urazu nabawił się przez swoje głupie zachowanie, bowiem wskoczył on do morza w miejscu niedozwolonym, co było tragiczne w skutkach. Pierwsze diagnozy mówiące o uszkodzeniu kręgów szyjnych były bardzo dołujące dla defensora Asterasu Tripolis, bo wykluczały go z uprawiania jakiegokolwiek sportu, ale po dokładnych badaniach pojawiła się iskierka nadziei.
Po blisko siedmiu miesiącach od tego zdarzenia Argentyńczyk wyznał, że w tamtych trudnych chwilach gdy usłyszał diagnozę miał czarne myśli – „Jak mówili, że unieruchomiony będę przynajmniej sześć miesięcy rozpłakałem się, bo mój świat nagle wywrócił się do góry nogami. Chciałem umrzeć, zwłaszcza gdy usłyszałem, że złamałem kręgosłup.”
W ostatnich dniach Formica rozpoczął delikatne truchtanie, oczywiście pod okiem lekarzy, ale dla niego to pierwszy niezwykle ważny krok w stronę powrotu do sportu..