W pierwszych minutach grecka defensywa skupiła się wyłącznie na grze w destrukcji i całkiem dobrze jej to wychodziło. Jednak wraz z końcem dwudziestej minuty skonsolidowana do tego momentu grecka obrona zaczęła popełniać niewybaczalne błędy i rozpoczęła się strzelecka kanonada Włochów. W 23. minucie na lewym skrzydle ruszył Andrea Belotti i z linii końcowej boiska wycofał piłkę do Nicolò Barelli, który wykorzystał fakt, że grecka obrona skupiła się na jego koledze i strzałem z kilku metrów otworzył wynik. W 30. minucie Włosi wyprowadzili kontrę, którą po błędzie Andreasa Samarisa pięknym uderzeniem wykończył Lorenzo Insigne. W 33. minucie było już 0:3. Tym razem centrę Emersona Palmieriego świetnie głową wykończył Leonardo Bonucci.
W 43. minucie Vasilis Barkas uchronił grecką drużynę przed stratą kolejnej bramki broniąc dwa groźne strzały w ciągu kilku sekund. Najpierw zablokował w sytuacji sam na sam Barellę, a chwilę później wybronił uderzenie Insigne. W 75. minucie Barkas torsem zablokował w sytuacji sam na sam kolejny groźny strzał Insigne.
Grecy w meczu tym oddali tylko dwa celne strzały. W 19. minucie po przyjęciu piłki na klatkę piersiową uderzył za pola karnego Dimitris Siovas, ale Salvatore Sirigu pewnie złapał futbolówkę. W 68. minucie włoski golkiper efektownie wybronił ładne uderzenie Kostasa Fortounisa.