W 18. minucie Giannis Fetfatzidis zdecydował się uderzyć zza pola karnego, a piłka po rykoszecie zmierzała w krótki róg, ale Vasilis Barkas w porę ją złapał. W 20. minucie niepilnowany Daniele Verde wpadł prawą stronę w pole karne, ale choć miał przed sobą tylko bramkarza pogubił się, marnując doskonałą okazję. W 31. minucie lewą stroną w pole karne przedarł się Mihály Korhut, ale jego strzał z ostrego kąta wybronił wychodzący z bramki Barkas.
W 57. minucie Aris wyszedł na prowadzenie. Fetfatzidis przyjął piłkę na prawej stronie pola karnego i z linii końcowej boiska odegrał ją w stronę wbiegającego pod bramkę Daniela Manciniego, który z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do siatki. W 75. minucie AEK miał wielkiego pecha. Piłkę za linie obrony zagrał Petros Mantalos, a André Simões głową starał się przelobować Julián Cuestę, ale trafił jedynie w słupek. W 88. minucie ładny strzał z dystansu w dolny róg bramki oddał Marko Livaja, ale Cuesta wyczuł zamierzenia Chorwata. W doliczonym czasie gry Livaja ponowił swoją próbę, ale tym razem z prawej strony boiska. Cuesta znów obronił. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Aris podwyższył prowadzenie. Mancini zagrał piłkę w pole karne do niepilnowanego Nicolasa Diguiny, który mocnym strzałem trafił do bramki. Wydawało się, że gospodarze awans mają już w kieszeni. Niestety niespełna trzy minuty później AEK strzelił gola na 1:2. Piłkę dośrodkował z prawego skrzydła Paulinho, a głową na bramkę uderzył Livaja. Cuesta obronił, ale dobitka Chorwata była już skuteczna.
Livaja okazał się też bohaterem gości, bo w 102. minucie meczu strzelił gola na 2:2, który dał drużynie ze stolicy awans. Christos Albanis, podał piłkę do Nelsona Oliveiry, a ten szybko odegrał futbolówkę do Chorwata, który ładnym strzałem po ziemi w długi róg pokonał Cuestę. W 120. minucie Oliveira trafił jeszcze w poprzeczkę. W samej końcówce Petros Mantalos, André Simões i Nelson Oliveira ujrzeli po drugiej żółtej kartce.