Pierwsza połowa nie była porywająca. W 22. minucie gospodarze wywalczyli rzut wolny tuż przed linią pola karnego, ale mimo tak dogodnej pozycji Nicolas Pépé strzelił nad bramką. W 39. minucie Bukayo Saka zagrał piłkę z lewego skrzydła wprost do wbiegającego przed bramkę Alexandre Lacazette'a, który trafił do siatki Olympiakosu. Jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W 46. minucie Olympiakos miał swoją pierwszą sytuację, ale Mady Camara, który wpadł w pole karne strzelił obok bramki. W 41. minucie pierwszy celny strzał w tym meczu oddał Andreas Bouchalakis, który uderzył zza pola karnego, ale nie zmusił do wielkiego wysiłku Bernda Leno.
Początek drugiej odsłony był obiecujący, bo w 53. minucie Olympiakos nieoczekiwanie wyszedł na prowadzenie. Z kornera piłkę zagrał Matheiu Valbuena, a głową do siatki Arsenalu skierował ją Pape Abou Cissé. W 57. minucie Kostas Tsimikas ładnie przedarł się pod pole karne i świetnym uderzeniem zmusił do wielkiego wysiłku bramkarza gospodarzy. W 76. minucie José Sá wybronił groźny strzał z ostrego kąta Pépé. W 83. minucie Lucas Torreira strzelił z dwudziestu metrów, ale bramkarz Olympiakos skutecznie zablokował groźne uderzenie Hiszpana.
Ostatecznie po 90 minutach ekipa z Pireusu wygrała 1:0, a to oznaczało dodatkowe trzydzieści minut gry. W 109. minucie bliski bramkowej zdobyczy był Giorgosa Masouras, ale trafił w poprzeczkę. W 113. minucie wyrównał efektownym strzałem Pierre-Emerick Aubameyang. Jednak ostatnie słowo należało dla podopiecznych Pedro Martinsa. W 120. minucie Masouras wstrzelił piłę w pole karne, a Youssef El Arabi z sześciu metrów pokonał bramkarza.