Grecy rozpoczęli mecz bardzo agresywnie i nie pozwalali Finom wyjść z własnej połowy. Niestety w ofensywie brakowało im większego zdecydowania i precyzji. Pierwszy celny strzał gospodarze oddali dopiero w 25. minucie, ale próba z dystansu Kostasa Stafylidisa tylko nieznacznie zmusiła do wysiłku Jesse Joronena. W 27. minucie goście wyszli praktycznie z pierwszą ofensywną akcją, ale od razu przyniosła im gola. Fatalny w skutkach błąd popełnił Stafylidis, a wykorzystał go doświadczony Teemu Pukki, który w sytuacji sam na sam nie dał Odysseasowi Vlachodimosowi szans. W 39. minucie Tasos Bakasetas doskonale wyszedł do piłki zagranej z prawego skrzydła przez Michalisa Bakakisa, ale uderzenie głową wybronił fiński golkiper. Chwilę później Joni Kauko wpadł w pole karne i z ostrego kąta uderzył na grecką bramkę, ale Vlachodimos zdołał odbić futbolówkę.
Niespełna półtorej minuty po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu Grecy wyrównali. Dimitris Limnios zagrał piłkę z prawego skrzydła, a ta z problemami ale trafiła do Bakasetasa, który zdołał z linii końcowej boiska odegrać ją w stronę Mantalosa, a ten z bliska trafił do siatki. W 62. minucie Limnios przebojem wdarł się w "szesnastkę",a le mimo dogodnej pozycji jego strzał zablokował bramkarz. W 69. minucie ładnie to prostopadłego podania wyszedł Pukki, ale strzelił tuż obok bramki. W 70. minucie Grecja wyszła na zasłużone prowadzenie. Dimitris Giannoulis zagrał piłkę z lewego skrzydła wprost do Limniosa, który odegrał futbolówkę do stojącego przed bramką Efthimisa Koulourisa. Napastnik FC Toulouse z bliska uderzył na bramkę, ale Joronen zablokował ten strzał, lecz przy dobitce nadbiegającego Kostasa Galanopoulosa nie miał już szans. W 87. minucie Koulouris miał kolejną okazję i znów był to strzał z bardzo bliska, ale rywale zdołali wybić piłkę z linii bramkowej.