Pierwsze dziesięć minut Olympiakosu było obiecujące. Już w 2. minucie po kornerze piłkę trącił w stronę bramki Guilherme, ale ta trafiła w słupek. W 7. minucie Miguel Ángel Guerrero głową wykończył centrę Daniela Podence, ale lecącą pod poprzeczkę piłkę wybił Aleš Hruška. W 9. minucie Giorgos Masouras przymierzył z dystansu w krótki róg, ale i tym razem bramkarz gości stanął na wysokości zadania. Później mecz się wyrównał.
Początek drugiej odsłony znów udany w wykonaniu Olympiakosu, który w 51. minucie otworzył wynik meczu. Z kornera piłkę wstrzelił Mathieu Valbuena, a głową do siatki wicemistrza Czech trafił Guilherme. W 63. minucie świetną piłkę zagrał na skrzydle Kostas Tsimikas, a kończący akcję Guilherme trafił w dłonie bramkarza. Dwie minuty później potężny strzał Masourasa w dolny róg był minimalnie niecelny. W 69. minucie gospodarze podwyższyli swoje prowadzenie. Piłkę na lewym skrzydle przyjął Miguel Ángel Guerrero i po minięciu obrońcy strzałem po rękach bramkarza trafił do bramki. W 73. minucie Olympiakos mógł być już pewny awansu. Z rzutu rożnego piłkę uderzył Masouras, a w polu karnym zgrał ją przed bramkę głową Guilherme, gdzie piłka trafiła w rękę Jakub Brabec i wpadła do bramki. W 82. minucie po kolejnym kornerze na bramkę gości uderzył Yassine Meriah. Piłkę odbił bramkarz, ale na miejscu był Rúben Semedo, który dopełnił formalności.