PAOK wyszedł do meczu pewny siebie i od razu starał się narzucić swój styl gry. Wysoki pressing i duże zaangażowanie błyskawicznie przyniosły gospodarzom korzyści. W 3. minucie kapitan salonickiej drużyny Vieirinha zdecydował się na strzał z dystansu, a piłka po lekkim rykoszecie przelobowała José Sá. W 19. minucie było już 2:0. Leo Jaba dośrodkował piłkę z prawego skrzydła, a w polu karnym szybszy od rywali był Chuba Akpom, ale z jego uderzenia głową wyszło bardziej podanie do wbiegającego pod bramkę Diego Biseswara, który z najbliższej odległości trafił do siatki. W 29. minucie PAOK bliski był podwyższenia prowadzenia, ale piłka po strzale Jewhena Szachowa trafiła w słupek. Gospodarze byli zdeterminowani i szukali kolejnych okazji na gola, ale w tej odsłonie wynik nie uległ zmianie.
W drugiej części meczu obie ekipy częściej faulowały, a tempo rozgrywania akcji było nico niższe niż w pierwszych 45 minutach. Ostatecznie obu drużynom udało się strzelić po bramce. W 82. minucie Akpom wykorzystał błąd defensywy i w sytuacji sam na sam technicznym strzałem pokonał Sa. Pięć minut później Daniel Podence strzelił bramkę honorową.
PAOK po tym klasyku ma już dziewięć punktów przewagi nad ekipą z Pireusu.