Atromitos – Olympiakos 1:2
Atromitos Peristeri przegrał 1:2 z Olympiakosem Pireus w niedzielnym hicie 11. kolejki Super League Souroti.
W pierwszej odsłonie Olympiakos był drużyną zdecydowanie groźniejszą. Stworzył sobie kilka naprawdę dobrych sytuacji, ale wszystkie kończyły się strzałem nad lub obok bramki. Zaś te mniej okazałe próby nie były wyzwaniem dla Balázsa Megyeri. Atromitos od czasu do czasu nawiedzał pole karne gości z Pireusu, ale nie były to przekonujące wyjścia… aż do 43. minuty, w której to gospodarze wyszli na prowadzenie. Z piętnastu metrów na bramkę uderzył Azer Bušuladžić, a strzał ten wybronił José Sá, ale zrobił to bardzo niepewnie, co wykorzystał „lis” pola karnego Efthimis Koulouris i z bliska wpakował futbolówkę do siatki.
Olympiakos drugie 45 minut rozpoczął bardzo efektywnie. W 49. minucie piłkę z rzutu wolnego wstrzelił pod bramkę Kostas Fortounis, a wbiegający na dalszy słupek Mady Camara z ostrego kąta zmieścił piłkę między słupkiem, a bramkarzem. W 57. minucie Bušuladžić ujrzał drugi żółty kartonik i musiał opuścić murawę, czym osłabił gospodarzy. Cztery minuty później kolejną niepewną interwencją przy strzale Madsona popisał się Sa i znów odbita piłka trafiła do Koulourisa, ale tym razem napastnik Atromitosu nie trafił w światła bramki. Chwilę później potężne uderzenie z dystansu Guilherme z trudem wybronił Megyeri. W 74. minucie golkiper gospodarzy odbił groźne uderzenie Fortounisa. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Olympiakos dopiął swego i zapewnił sobie zwycięstwo. Z rzutu wolnego piłkę zagrał Forotunis, a ta po głowie jednego z obrońców trafiła na głowę Jagoša Vukovicia, którego uderzenie bramkarz nie zdołał zatrzymać.