Puchar Grecji: Olympiakos – PAS 3:1
Olympiakos Pireus wygrał 3:1 z PAS Giannina w meczu rewanżowym półfinału Pucharu Grecji i awansował do finału rozgrywek. W pierwszym meczu padł remis 1:1.
Olympiakos rozpoczął mecz na wyższych obrotach i goście mieli problem z opanowaniem sytuacji, ale dużą robotę wykonał Jurij Łodygin, który w dwóch przypadkach swoimi intuicyjnymi interwencjami uchronił drużynę przed stratą bramki. W 18. minucie zablokował strzał Youssefa El Arabi, a w 21. minucie uderzenie Giorgosa Masourasa. W 25. minucie Bruma strzelił zza pola karnego, a w „szesnastce” piłkę ręką zablokował Marvin Peersman i Paweł Raczkowski musiał odgwizdać rzut karny. Sytuacji na otwarcie wyniku nie zmarnował El Arabi, który zupełnie zwiódł bramkarza. Po tym trafieniu Olympiakos poczuł się pewniej i zaczął grać z mniejsza intensywnością. To jednak tylko poprawiło efektywność, bo w 41. minucie podwyższył prowadzenie i znów w roli głównej był El Arabi. Mady Camara strzelił z dystansu, a odbita od rywala piłka trafiła do Marokańczyka, który zwiódł obrońcę i strzałem po ziemi powiększył swoje bramkowe konto.
Drugie 45 minut rozpoczęło się od pudła El Arabiego, który z bliska nie trafił do pustej bramki. To zemściło się w 50. minucie, gdy piłkę w polu karnym przyjął Alexandros Kartalis i precyzyjnym strzałem trafił w długi róg bramki. Gra zrobiła się bardziej otwarta czego efektem był trzeci gol gospodarzy. W 56. minucie w polu karnym El Arabi wycofał piłkę do Brumy, który swoim celny strzałem po ziemi znów doprowadził do dwubramkowej przewagi. Portugalczyk miał później jeszcze dwie okazje, ale będąc dwukrotnie w sytuacji sam na sam najpierw trafił w bramkarza, a chwilę później strzelił nad bramką. W 89. minucie Jose Holebas kopnął od tyłu Fabry’ego Castro i ujrzał drugą żółtą kartkę. To jednak nie wpłynęło już na zmianę wyniku.