W 24. minucie centrę André Simõesa głową wykończył Ezequiel Ponce, ale trafił w poprzeczkę. W 28. minucie goście znów mogli mówić o pechu, bo w słupek trafił Petros Mantalos. Dla odmiany w 35. minucie w poprzeczkę trafił z rzutu wolnego pomocnik gospodarzyFacundo Bertoglio. Chwilę po tej sytuacji piłkę w polu karnym przyjął Marko Livaja, ale jego strzał zablokował obrońca. Ostatecznie piłka trafiłą w słupek i spadła pod nogi Ponce, który z bliska trafił do siatki. W 41. minucie piłkę wstrzeloną w pole karne gospodarzy przedłużył Daniel Adejo, a do bramki skierował ją Marios Oikonomou. Sędzia od razu gola nie uznał, co było słuszne bo piłkarze AEK-u byli na pozycji spalonej, ale ostatecznie po konsultacjach trafienie defensora AEK-u zostało zaliczone.
W 53. minucie AEK wyszedł z kontrą, a w końcówce akcji piłkę rozegrali między sobą Mantalos i Tasos Bakasetas. Ten drugi z ostrego kąta po rykoszecie od Giannisa Skondrasa trafił w róg bramki. W 66. minucie po kontrze ładną piłkę z lewego skrzydła zagrał Niklas Hult, a głową własnego bramkarza pokonał Vanderson. W 83. minucie bliski gola honorowego był Piti, ale z linii pola karnego trafił w poprzeczkę