Damian Szymański zagrał piłkę do Leviego Garcii, który przedarł się pod bramkę i odegrał futbolówkę do stojącego przed bramką Karima Ansarifarda, który z bliska dopełnił formalności. Sytuacja sprawdzana był jeszcze przez VAR, ale ostatecznie nie dopatrzono się elementu, który mógłby bramkę anulować.

Po dośrodkowaniu z prawej strony Ołeha Danczenki piłka trafiła do Christosa Alabanisa, który z kilkunastu metrów uderzył w krótki róg, ale piłka odbiła się od słupka. Na miejscu był jednak Karim Ansarifard i z bliska po raz drugi trafił do siatki Apollonu.